Nowelizacja ustawy o OZE wprowadza kolejne zmiany w sposobie rozliczania przydomowej fotowoltaiki. Zaktualizowany system zacznie obowiązywać już od 1. lipca i włączeni w niego zostaną wszyscy nowi prosumenci. Dotychczasowi użytkownicy instalacji PV będą mogli z kolei samodzielnie zdecydować, w jaki sposób chcą się rozliczać. Na czym polega nowy model oraz który będzie bardziej opłacalny dla osób posiadających już fotowoltaikę?
Dynamiczny rynek PV
Modyfikacja sposobu rozliczania fotowoltaiki to nie pierwsza tego rodzaju zmiana w ostatnich latach. Bieżąca obowiązywać ma jednak wyłącznie instalacje uruchomione po 1. kwietnia 2022 roku – te, funkcjonujące wcześniej, będą nadal rozliczane na starych zasadach. Oznacza to, że prosumenci posiadający fotowoltaikę przed tą datą nadal będą mogli oddawać bezpłatnie nadwyżki energii do sieci, a później odbierać przez 12 miesięcy 70-80% jej wartości. Co jednak z instalacjami, które oddano do użytku po 1. kwietnia 2022 roku? Obecnie obowiązuje je net-billing, czyli system, w ramach którego sprzedaż nadprodukcji do sieci zachodzi po cenach rynkowych, z kolei zakup brakującej następuje po stawkach obowiązujących wszystkich odbiorców. Na ten moment prosumenci sprzedają więc energię po cenie miesięcznej RCEm, którą wskazują Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Obowiązuje ich jedna stawka za cały miesiąc, która uwzględnia już fakt, iż większość nadwyżek trafia do sieci w ciągu dnia. RCEm jest z tego powodu znacznie niższe niż uśredniona dobowa cena energii w kraju – nawet o 30%. Zgodnie z nowelizacją ustawy o OZE od 1. lipca możemy spodziewać się jednak sporych zmian w systemie net-billingu, a konkretnie w stawce RCEm. Jakie dokładnie modyfikacje planuje ustawodawca? Wyjaśniamy.
Zmiany w rozliczaniu fotowoltaiki od 1 lipca 2024
Zgodnie z założeniami zmodyfikowanego systemu rozliczania fotowoltaiki, który zacznie obowiązywać od lipca, stawka RCEm zostanie zastąpiona cenami godzinowymi RCE. Oznacza to, że wprowadzana do sieci nadprodukcja z fotowoltaiki będzie wyceniana bezpośrednio przy pomocy cen godzinowych, które dotychczas służyły do wyliczenia uśrednionej stawki miesięcznej. Nowa metoda rozliczania będzie obowiązywała wszystkich prosumentów, którzy uruchomią instalację PV od 1. lipca, z kolei Ci, którzy zrobili to pomiędzy 1. kwietnia 2022 roku a 1. lipca 2024 roku, będą mogli przejść na nowy system na własną prośbę – bez możliwości jednak powrotu do starej metody rozliczania. Co realnie zmieni się od lipca? Eksperci wskazują, że nie należy spodziewać się rewolucji. Zarówno dotychczasowe stawki miesięczne, jak i nadchodzące – godzinowe, bazują na tych samych cenach spot polskiej giełdy. Jedyna różnica jest taka, że RCEm ma charakter uśredniony przez energię ze wszystkich instalacji PV w kraju, a RCE ma być obliczana w oparciu o uśrednioną ilość energii, którą dany prosument wprowadzi do sieci w określonych godzinach.
Nowy system rozliczania fotowoltaiki: czy to się opłaca?
Wyraźną zmianą w nowym systemie rozliczania energii z instalacji PV – w oparciu o ceny godzinowe – ma być większy wpływ prosumenta na jej wycenę. W ramach nowego systemu możemy bowiem nie wprowadzać energii do sieci w momencie, kiedy jej ceny są najniższe, a zużywać ją na własne potrzeby lub magazynować. Jest to odpowiedź na spadek cen energii na polskiej giełdzie, a co za tym idzie niższe przychody z jej odsprzedaży oraz ukierunkowanie rynku na maksymalizację autokonsumpcji oraz inwestycje w magazyny energii. Nowy system może w tym kontekście przełożyć się na zwiększenie opłacalności odsprzedaży energii. Czy jednak realnie tak będzie? Zgodnie z wyliczeniami ekspertów rynku PV różnica przy przejściu na rozliczanie według stawki godzinowej dla większości właścicieli instalacji będzie minimalna. Podobnie wygląda kwestia ta w przypadku prosumentów, którzy są w stanie zużywać praktycznie całą produkowaną energię. Opłacalność tej metody wzrośnie z kolei w przypadku prosumentów, którzy posiadają instalacje produkujące więcej energii rano i wieczorem, czyli w porach kiedy jej stawka jest droższa – będą to właściciele fotowoltaiki zorientowanej na zachód i wschód. Wówczas mogą oni sprzedawać ją w lepszej cenie. System godzinowy może być także bardziej korzystny dla tych prosumentów, którzy odbierają większość produkowanej energii w środku dnia, ograniczając jej zużycie wieczorem i rano.
Dodatkową, istotną zmianą, którą odnotowują prosumenci rozliczający się w net-billingu ma być podniesienie wartości ceny sprzedawanych nadwyżek energii o 23%. Zdaniem ustawodawcy to metoda na zrekompensowanie im opłacanego VAT-u, który muszą ponosić nabywając energię z sieci. Nie pokrywa ona w całości realnie ponoszonych kosztów, ale może przełożyć się na oszczędność rzędu 300 zł rocznie dla właściciela instalacji.