„Mój Prąd” to jedna z najpopularniejszych form wsparcia dla osób, które poszukują dofinansowania do instalacji fotowoltaicznych, magazynów energii, pomp ciepła lub kolektorów słonecznych. W ramach dotacji można uzyskać nawet do 50% dopłaty w wysokości do 58 tys. zł. Niestety odpowiedzialni za projekt alarmują: piątej edycji projektu towarzyszą liczne błędy w złożonych wnioskach. O jakie pomyłki chodzi i jakie problemy to generuje? Wyjaśniamy.
Ponad 42% wniosków z błędami
Piąta odsłona znanego i cenionego programu dotacyjnego „Mój Prąd” boryka się z problemem wielu nierozliczonych jeszcze wniosków. Bieżąca edycja projektu trwała od kwietnia 2023 roku, a ostatnie wnioski w jego ramach przyjęto 14 grudnia. Jak twierdzą organizatorzy, w połowie lutego, na rozpatrzenie nadal czekało prawie 44 tys. wniosków. To nie wszystko – jak deklaruje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – aż 42% składanych wniosków jest przez pracowników instytucji kierowanych do korekty, ponieważ zawierają one liczne błędy.
Najczęstsze błędy w 5. edycji projektu
Przedstawiciele NFOŚiGW wskazują, że do najczęstszych powodów skierowania wniosków do poprawy, należą zupełnie błahe niedopatrzenia. To braki w wymaganych dokumentach, niepoprawnie uzupełnione rubryki formularza wniosku, w tym także niespójność danych w nich zawartych z tymi zlokalizowanymi w dokumentacji. Jak dodają osoby pracujące przy piątej edycji projektu, błędy pojawiają się nawet w imieniu wnioskodawcy lub numerze PESEL! Niestety większość z nich wynika więc z niedopatrzenia, co z kolei potwierdzają statystyki – aż 11% błędnie wypełnionych za pierwszym razem wniosków wraca do ponownej korekty. Urzędnicy rozpatrujący wnioski apelują więc o to, by przyłożyć szczególną wagę do ich dokładnego uzupełniania.
Ile to może potrwać?
Niestety błędy w formularzach oraz ogromne zainteresowanie tą edycją programu znacząco opóźniają proces rozpatrywania wniosków. Jak twierdzi portal globenergia.pl, szacując dotychczasowe tempo pracy Funduszu, pozostałe powinny zostać zamknięte dopiero w połowie listopada tego roku. Może się to przełożyć na rozliczenie wniosków dopiero po 209 dniach roboczych – mimo zawartej na stronie projektu deklaracji maksymalnego czasu oczekiwania na ocenę wszystkich wniosków i wypłatę środków do 140 dni roboczych. Złożyłeś wniosek w „Mój Prąd” 5.0? Jego status możesz zweryfikować na stronie programu, podając numer wniosku, wskazany w nim adres e-mail oraz unikalny numer punktu poboru energii (PPE), a także podając edycję naboru wniosków.
„Mój Prąd” 6.0 – kiedy możemy się go spodziewać?
Niestety znaczne opóźnienia w procedurze rozpatrywania wniosków z piątej odsłony projektu, sprawiają, że nie pojawiają się żadne nowe informacje na temat kolejnej, szóstej już edycji programu. Fundusz zajmuje się rozliczaniem poprzedniego naboru, nie wiadomo więc kiedy mogą pojawić się plany organizacji kolejnej jego odsłony. Można niestety przyjąć założenie, że na „Mój Prąd” 6.0 przyjdzie nam jeszcze sporo poczekać – co najmniej do momentu rozliczenia złożonych dotychczas wniosków, czyli późną jesienią lub nawet do czasu wypłaty środków, która najprawdopodobniej nie zakończy się w tym roku.