Pierwszy kwartał tego roku przyniósł kilka rekordowych wyników w produkcji energii przez OZE. To kolejny dowód na to, że w naszym kraju jest odpowiedni klimat dla fotowoltaiki. A tym, którzy się martwią, że niedługo zabraknie gruntu pod farmy, podpowiadamy, że można je budować także… na wodzie.
W poniedziałek 14 marca 2022 r. między godziną 12 a 13 fotowoltaika w Polsce wyprodukowała 4,5 GWh prądu. Było to ok. 20,3 proc. udziału energii w krajowym miksie energetycznym. Wg. Business Insider, który powołuje się na dane Europejskiej Sieci Operatorów Systemów Przesyłowych, w 2021 r. w ciągu godziny, maksymalna energia, którą dostarczyła fotowoltaika, wyniosła 3,4 GWh, a jeszcze rok wcześniej 1,7 GWh.
Niewiele brakowało, a tego dnia osiągnięto by także rekord dzienny. Fotowoltaika dostarczyła 31,1 GWh. Rekord padł 7 czerwca 2021 r. i wynosił 31,5 GWh.
Ale wystarczyły dwa tygodnie, żeby te rekordy zostały pobite. 28 marca między godz. 13 a 14 z samej fotowoltaiki do sieci wprowadzono 4,8 GWh prądu. Jednocześnie w tych godzinach instalacje z OZE wytworzyły rekordowe 9,6 GWh.
Tak dobre wyniki wynikają z ogromnego wzrostu instalacji PV od jesieni zeszłego roku, co było związane z zapowiedziami wprowadzenia nowych zasad rozliczania fotowoltaiki. Na koniec roku 2021 podłączonych było 845 505 prosumentów a moc zainstalowana fotowoltaiki wyniosła 7670 MW. To więcej o 93,6 proc. niż w 2020 r.
W marcu padł także kolejny rekord – instalacje fotowoltaiczne wyprodukowały przez cały miesiąc 795 GWh energii elektrycznej, czyli więcej niż latem 2021 r. Powodem była słoneczna pogoda przy umiarkowanych temperaturach i oczywiście wzrost mocy w systemie. Warto jednak podkreślić, że w marcu energia wyprodukowana w instalacjach fotowoltaicznych stanowiła zaledwie 5,4 proc. całości, dostępnej w systemie energetycznym.
Warto także wspomnieć, że luty okazał się jednym z najbardziej wietrznych miesięcy w historii Polski. Silne wiatry spowodowały wiele szkód w gospodarstwach domowych i gospodarce, ale dzięki nim farmy wiatrowe mogły pracować na maksymalnych obrotach, osiągając rekordowe wyniki. W styczniu wytworzono z wiatru ponad 2,5 TWh, co jest historycznym wynikiem i stanowiło 16,9 proc. produkcji prądu ogółem. Z kolei 16 lutego w godzinach wieczornych (19-20) generacja z wiatru osiągnęła rekordowy poziom 6,7 GWh. 17 lutego wiatraki dały 147 GWh prądu, co stanowiło 30,1 proc. produkcji energetyki tego dnia.
Dobre miejsce na OZE
Te dane jednoznacznie pokazują, że Polska jest dobrym miejscem do inwestowania w OZE – zarówno w fotowoltaikę, jak i farmy wiatrowe. Co prawda nie jest tak słonecznie jak na południu Europy, czy wietrznie jak na wybrzeżu Atlantyckim, ale warunki są sprzyjające. Polsce.
Leżące na tej samej szerokości geograficznej Niemcy mogą się pochwalić skumulowaną mocą zainstalowaną fotowoltaiki na poziomie 57 GW. Tymczasem w Polsce ta moc jest ośmiokrotnie niższa, chociaż średnie nasłonecznienie wynosi, podobnie jak w Niemczech, ponad 1000 kWh/m2.
Najlepsze dla instalacji PV są w Polsce: Lubelszczyzna (1200 kWh/m2), Podkarpacie, Małopolska, Opolszczyzna, Dolny Śląsk i Łódzkie. Nawet na północnym-wschodzie z poziomem nasłonecznienia (900 kWh/m2) inwestycja jest opłacalna.
Farmy fotowoltaiczne na wodzie
Jak widać, Polsce daleko jeszcze do nasycenia rynku fotowoltaiką takiego jak w Niemczech, ale jeśli ktoś martwiłby się, że zabraknie ziemi pod famy, to zostaje jeszcze… woda. W Singapurze otwarto jedną z największych na świecie pływających farm fotowoltaicznych, która ma wielkość 45 boisk piłkarskich. Pływające 122 tys. paneli słonecznych znajduje się na 45-hektarowym zbiorniku. Farma o mocy 60 megawatów wyprodukuje wystarczającą ilość energii elektrycznej, ale zasilić pięć stacji uzdatniania wody.
Pierwsza pływająca farma fotowoltaiczna powstała w 2007 r. w prefekturze Aichi w Japonii, a pierwszy komercyjny obiekt o mocy 175 kW wybudowano rok później w USA, na terenie jednej z winnic w Kalifornii.
Do dziś na całym świecie powstały setki tego typu inwestycji. W Polsce pionierem jest Energa, która w 2018 r. zaczęła projekt pilotażowy o mocy kilku kilowatów przy Elektrowni Wodnej Łapino koło Gdańska. Potem spółka postanowiła rozbudować go do 0,5 MW. Z kolei na zbiorniku w województwie kujawsko-pomorskim firma Arta Energy wybudowała farmę o mocy 0,5 MW dla spółki ZPK Snake.
Jakie ma zalety fotowoltaika na wodzie?
Dzięki lepszemu chłodzeniu osiąga większą sprawność instalacji o ok. 12-15 proc. W dodatku mniej pyłów osiada na panelach, co w przypadku dachów i instalacji na gruncie jest sporym problemem i wymaga mycia co najmniej raz w roku.