Czy Polsce grozi blackout? Polski rząd odrzuca możliwość powstania takiej sytuacji, choć niebezpiecznie blisko było 6 grudnia zeszłego roku. Posiadacze instalacji fotowoltaicznych mogą jednak uniezależnić się od groźby blackoutu dzięki własnym magazynom energii.
„Pewnego zimowego dnia w całej Europie następuje przerwa w dostawie prądu – pełne zaciemnienie. Zaczyna brakować podstawowych środków do życia: wody, jedzenia, ogrzewania. Wystarczy kilka dni, by zapanował chaos na niespotykaną skalę” – na szczęście to tylko thriller „Blackout” Marca Elsberga, który realistycznie przedstawia prawdziwie czarny scenariusz wydarzeń. Niestety, ich prawdopodobieństwo jest coraz większe. Austria, Niemcy i Hiszpania już jesienią zeszłego roku zapowiedziały mieszkańcom przerwy w dostawach prądu w 2022 roku. Polski rząd odrzucił możliwość takiego scenariusza, choć 2 grudnia Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) opublikowało na Twitterze: „Czy wiesz, co zrobić w sytuacji blackoutu? Latarkę, świece, apteczkę i dokumenty trzymaj w łatwo dostępnym miejscu. Wyposaż się w przenośną ładowarkę – tzw. powerbank. Zabezpiecz zapasy jedzenia, które nie wymaga prądu przy przechowywaniu i przygotowywaniu”. RCB uspokajało, że post ma charakter edukacyjny i prewencyjny, a obecnie Polska nie jest zagrożona blackoutem.
Jednak 6 grudnia 2021 r. Polskie Sieci Elektroenergetyczne podały, że krajowy system energetyczny jest bardzo mocno obciążony. Polska musiała skorzystać z zasobów energetycznych sąsiadów, aby utrzymać wymagany poziom rezerw mocy. Pomocy udzielili nam operatorzy z Litwy, Szwecji, Niemiec i Ukrainy.
Chwilowa awaria to nie blackout
Blackout to nie jest chwilowy brak prądu, który może się zdarzyć w każdej chwili z różnych powodów. To poważna, nagła i dłuższa awaria systemu energetycznego na dużym obszarze. Blackout grozi nam w przypadku przekroczenia krytycznych wartości podstawowych parametrów pracy systemu.
Przyczynami mogą być:
- niekorzystne warunki atmosferyczne (ekstremalne upały lub duże mrozy)
- awarie sieciowe
- wyłączenie linii dystrybucyjnych i przesyłowych
- wyłączenie elektrowni.
Blackout w USA i Kanadzie w 2003 r. został spowodowany przez awarię sieci, która wywołała efekt domina i wyłączyła aż 265 elektrowni w północno-wschodniej części Stanów Zjednoczonych oraz w prowincji Ontario w Kanadzie. Bez prądu zostało około 55 mln ludzi. Przestała funkcjonować komunikacja miejska, tysiące osób zostało uwięzionych w wagonach metra oraz w windach. W zależności od rejonu usunięcie awarii trwało od 1 do 3 dni.
Zainwestuj w magazyn energii na wypadek blackout
Do blackoutu można przygotować się gromadząc zapasy wody, pożywienia, czy latarki. Ale możliwe jest również całkowite uniezależnienie się od dostaw prądu z sieci. W tym przypadku trzeba połączyć system fotowoltaiki z magazynem energii i przejść na tzw. instalację wyspową, czyli system off-grid. Przy takim rozwiązaniu nie ma połączenia między domową instalacja PV a siecią energetyczną jak w systemie on-grid. Inwestycja jest opłacalna zwłaszcza po wprowadzeniu nowej ustawy o OZE, która zmieniła na niekorzystne rozliczenia za prąd z fotowoltaiki. Nadmiar energii produkowanej przez instalację fotowoltaiczną zamiast oddawać do zewnętrznej sieci energetycznej gromadzimy w baterii i wykorzystujemy, gdy nie ma słońca. Urządzenie jest niewielkie, wystarczy 2 m kw. ściany do powieszenia, najlepiej w pobliżu inwertera. W instalacjach domowych sprawdzają się magazyny o wielkości 3-10kWh. Ich cena zaczyna się od ok. 6 tys. zł, większe o pojemności ponad 7 kWh kosztują od 20 tys. Taki magazyn energii zapewni zasilanie domu na kilka lub kilkanaście godzin (w zależności od zapotrzebowania). Dzięki magazynom energii prosumenci zyskują:
- niezależność energetyczną,
- maksymalne wykorzystanie wyprodukowanej przez panele PV energii elektrycznej,
- ekologiczne wytwarzanie i przechowywanie energii elektrycznej,
- uniezależnienie od przerw w dostawie prądu/blackoutu,
- możliwość podłączenia zasilania tam, gdzie nie ma sieci energetycznej, np. na działce.
Warto pamiętać, że do magazynu energii można otrzymać dofinansowanie z programu Mój Prąd. Standardowo otrzymuje się nie więcej niż 3 tys. zł, ale obecna edycja na rok 2022 ma się różnić od poprzednich – planowane jest rozszerzenie dofinansowania o elementy umożliwiające wzrost autokonsumpcji wytworzonej energii elektrycznej, czyli np. magazyny energii.